Zdecydowanie najważniejszym czynnikiem który miał wpływ na wyjątkowość sezonu był fakt, że na samym jego początku powiększyła nam się rodzina (i to wcale nie o kolejny obiektyw, a o kolejnego przyszłego fotografa 🙂 Siłą rzeczy czasu na odpoczynek było jeszcze mniej niż wcześniej, ale za to satysfakcja z każdego reportażu, każdej sesji i ceremonii jakby jeszcze większa.
Podróżując z torbą i plecakiem po ślubach poznałem wiele fantastycznych Młodych Par, wzruszonych rodziców, zaangażowanych świadków czy roztańczonych gości. Z drugiej kolei strony, na tym sobotnim szlaku miałem okazję współpracować z wyjątkowymi zespołami, DJami czy operatorami video. Wszystkie wyprawy na te niepowtarzalne wydarzenia pozwalały na pracę w różnych, często zmiennych i specyficznych ze względów pogodowych okolicznościach. Podczas jednej z plenerowych ceremonii ślubnych deszcz przestał padać na 3 minut przed „godziną zero” i dał krótkie okienko pogodowe na jej przeprowadzenie. Innym z kolei razem prąd w dość ciemnym i trudnym kościele włączono na 5 minut przed rozpoczęciem mszy 🙂
Każdy ślub to okazja do łapania nowych kadrów, szukania innych rozwiązań, odkrywania nieznanych miejsc i budowania doświadczenia. Za to wszystko składam wielkie podziękowania wszystkim Młodym Parom które obdarzyły mnie swoim zaufaniem 🙂
Zapraszam do obejrzenia subiektywnie wybranych 130 spośród ponad 8.500 oddanych w tym roku fotografii. Każda kolejna selekcja materiału do tego wpisu zabierała coraz więcej czasu, a i tak nie do końca udało mi się zejść z ich liczbą do pierwotnych założeń – może to nie do końca zły znak? Miłego oglądania i do zobaczenia już niedługo! 🙂