Żaneta i Łukasz zaprosili mnie na swoją małą, kameralną uroczystość ślubną w kościele Zbawiciela niedaleko włocławskiego Parku Łokietka oraz na przyjęcie w Gospodzie, którą wspominam jako miejsce gdzie podają chyba najlepsze w mieście dewolaje 🙂 Zapraszam Was do obejrzenia kilku wybranych zdjęć z reportażu!
W kościele pw. Zbawiciela byłem… chyba sam nie wiem ile razy, ale na pewno dużo! Poza ceremoniami ślubnymi których przewinęło się przez tego bloga już sporo często trafiają się tam chrzciny, a i chyba ze dwie komunię również tu fotografowałem 🙂 Za każdym razem kiedy wchodzę do tego kościoła nastawiam się do nierównej walki z trudnym światłem które niezależnie od pory roku i dnia panuje w jego wnętrzu. Nie do końca szczęśliwe oświetlenie halogenowe, połączone z promieniami wpadającymi przez wielobarwne witraże zza pleców tworzy mieszankę w której naprawdę trzeba się nakombinować. Na szczęście, podczas krótkiej rozmowy z księdzem usłyszałem, że nowe oświetlenie wnętrza jest już w końcowej fazie projektowania, oby było gotowe na nowy sezon!
Po ceremonii ślubnej i życzeniach (mieliśmy szczęście być pierwszym ślubem z kolejki na ten dzień) udaliśmy się do Gościńca. Tam, w przerwie pomiędzy obiadem a tortem udało się mi zrobić krótką sesję Młodej Parze na tle z fajnym cieniem. Trochę brakło mi tutaj odległości, gdyby miejsca było więcej pokusiłbym się nawet o 135mm. Tak, przyznaję się bez bicia, lubię zdjęcia Sama Hurda 😀
Zobaczcie jak było.